Forum dyskusyjne dla każdego

Pełna wersja: śmieszne hasełka nauczycieli!
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
pamiętacie jakieś?
moja polonistka:
treść zadania domowego podyktowanego przez nauczycielkę:
"Jakimś cudem z ogromnym trudem, przy niekończących się mękach, ledwo żywy przepisz definicję słowa "recenzja".
Z góry dziękuję za spełnienie mojej proźby. S.B."
ja miałam w liceum matematyka o bardzo śmieszym głosie, przez co praktycnzie wszystko co mówił brzmiało bardzo zabawnie ;P mega sympatyczny, doskonale tłumaczył, ale minął chyba miesiąc, zanim przestaliśmy chichrać po każdym jego słowie Big Grin
Ja pamiętam jak moja wychowawczyni często powtarzała: "pamiętajcie - jak będziecie dorośli, to ..."
ach, to to jest chyba standardowa gadka każdej nauczycielki, zwłaszcza takiej starej daty Tongue
u mnie kiedyś plastyczka wkurzyła się na takiego Filipa i mu powiedziała coś w stylu: "bo ci urwę łeb i wrzucę go do zlewu" - może i nie jest to śmieszne, ale to była chyba 4ta klasa więc tak mocne słowa zrobiły na mnie ogromne wrażenie i je bardzo dobrze zapamiętałam Wink
ja tam nie pamiętam żadnych śmiesznych i zabawnych nauczycieli, jedynym którego zapamiętałem, to mój nauczyciel matematyki, był bardzo surowy i każdy się go bał. Pomimo, że nie był jakiejś wielkiej postury, wręcz wiekowy siwy mężczyzna. Wszystko trzeba było mieć na 6 z plusem. Zeszyt A4 w twardej okładce, musiały być marginesy, podkreślane tematy, jakieś uwagi w ramkach nie ramkach, wszelkie cuda. Część tej nabytej dyscypliny została mi do dziś. Przynajmniej w niektórych aspektach.
Przekierowanie